Co jest potrzebne, żeby o swoim trybie życia powiedzieć, że jest zdrowy?
Ruch i zdrowe jedzenie. Często spotykam się z przekonaniem, że ruch (bieganie, pływanie, siłownia) to ogromny wysiłek – co skutecznie od niego odstrasza. Zwłaszcza, jeśli od ostatniego mijają nie tyle godziny, co tygodnie lub miesiące, nie mówiąc o latach. A zdrowa dieta składa się z mdłej w smaku sałatki i wyrzeczeń.
Biorąc pod uwagę powyższe – obraz „zdrowego stylu życia” jawi się co najmniej ponuro. Po co więc pisać się na podobne niedogodności i to na własne życzenie? No właśnie – nie powinno się, mając podobny obraz przed oczami. Zdrowy tryb życia to coś wspaniałego. Najlepszy prezent, jaki możemy sobie zrobić.
Skrajności i niecierpliwość
Często popełnianymi błędami, gdy chcemy zmienić swoje nawyki jest to, że próbujemy to zrobić drastycznie i natychmiast. Zaczynamy eliminować tłuszcze (wszystkie), wszelkie cukry, porzucamy kawę i inne używki (z tym bywa różnie). Zakładamy morderczy plan treningowy, np. wyciskamy z siebie siódme poty po 2 godziny przez 4 dni na siłowni, a potem umieramy z powodu zakwasów, a często bólu stawów. Efekty takiego traktowania siebie są łatwe do przewidzenia – prędzej czy później pojawia się zniechęcenie, frustracja i złość, bo upragnione efekty nie przychodzą, mimo ogromnego wysiłku. Zarzucamy więc treningi i sięgamy, po do tej pory „zabronione produkty”, bo co koi lepiej niż pyszne jedzenie?
Frustracja jest jak najbardziej zrozumiała i adekwatna. Jeśli celem są TRWAŁE zmiany muszą TRWAĆ, czyli potrzebują czasu oraz powtarzalności. Warto więc wprowadzać je stopniowo i liczyć się z potknięciami.
Dbanie o siebie wymaga czasu
Jest to tyle oczywiste, co frustrujące, zwłaszcza, że czego jak czego, ale biorąc pod uwagę obecne tempo życia, czasu brakuje nam najbardziej. Pojawia się coraz więcej firm oferujących usługi, które mają odciążyć napięty grafik – cateringi dietetyczne, zakupy on-line etc. Jednak nikt nie wyręczy nas w dbaniu o nas samych lepiej niż… my sami. Jestem zdania, że żadna praca nie idzie na marne, czasem jednak na efekty naszych starań musimy poczekać, a to wiąże się z frustracją.
Dlaczego nie teraz? Zaraz? Natychmiast? Bo samo czekanie może być wartością. Bywa tak ważne, że ktoś kiedyś napisał o tym sztukę 😉
Znoszenie frustracji
Poziom znoszenia frustracji jest kształtowany przez wiele czynników. Wiele mogą nam dać rodzice, o ile sami potrafią sobie radzić z trudnymi uczuciami.
Zasadniczo, sposoby radzenia sobie z emocjami, czyli m.in. frustracją możemy podzielić na zdrowe – m.in. rozmowa, uprawianie sportu, regeneracja, ćwiczenia oddechowe, relaksacyjne oraz szkodliwe – m.in. sięganie po szkodliwe dla zdrowia substancje i czynności (używanie konkretnej substancji/wykonywanie danej czynności prowadzi do szybkiego, ale niestety nietrwałego uśmierzenia napięcia; nietrwałość redukcji napięcia popycha do ponownego sięgnięcia po specyfik, co w efekcie może doprowadzić do uzależnienia), autoagresja (np.: cięcie się) itp.
Nie muszę chyba pisać, że warto sięgać do tych zdrowych sposobów łagodzenia napięcia, jeśli się je umie stosować lub uczyć się ich, w sytuacji, gdy tych umiejętności nam brakuje (np. umiejętności relaksacji)
Zaprzyjaźnij się z frustracją
To normalne, że napotykasz na opór materii jeśli zaczynasz robić coś po raz pierwszy w życiu lub po długiej przerwie. Budowanie kondycji/zmiany żywieniowe to duży wysiłek, nie dlatego, że treningi przyśpieszają nam tętno, zmuszają mięśnie do pracy, a na obiad musisz wymyśleć danie z marchewki, ale głównie dlatego, że musimy borykać się z własną psychiką. Niezadowoleniem z siebie, frustracją właśnie.
Przyjmij, że frustracja jest i będzie nieodłącznym elementem zmian. Świetnie, a teraz fakt drugi, frustracja mija, jeśli nie przestajesz działać. Rób swoje. Efekty same do Ciebie przyjdą.
Równowaga
Aby uznać tryb życia za zdrowy niezbędna jest także równowaga pomiędzy wysiłkiem a regeneracją, o czym często zdajemy się zapominać zarywając noce czy skracając urlopy.
A cóż jest lepszego dla utrzymania równowagi niż podparcie? Dwa podparcia, czyli kije. O zaletach nordic walkingu dla zdrowia oraz o tym, że jest to jedyna w swoim rodzaju łatwa i przyjemna forma ruchu można przeczytać w drugiej części artykułu.
Autor:
Gabriela Sułkowska – psycholog, psychoterapeuta